Obchody Dnia Niepodległości
rozpoczęły się w naszym Sanktuarium
uroczystą Mszą Świętą o godz.10.00
Na Mszy Świętej o godzinie 10.00 zgromadzili się przedstawiciele władz powiatu, miasta i gminy, dyrektorzy szkół wraz z dziećmi i młodzieżą, przedstawiciele radzyńskich firm i przedsiębiorstw, przedstawiciele wojska, policji, straży, harcerzy oraz poczty sztandarowe. Mszę Świętą sprawowali proboszczowie radzyńskich parafii: gospodarz Sanktuarium ks. Prałat Roman Wiszniewski, ks. Kanonik Krzysztof Pawelec, ks. Kanonik Henryk Och oraz ks. Prałat Henryk Hołoweńko, ks. Kanonik Henryk Prządka i ks. Michał Gosk, który wygłosił Słowo Boże – Do naszego radzyńskiego sanktuarium Matki Boskiej Nieustającej Pomocy przyprowadziła nas miłość Ojczyzny. Ta świątynia staje się miejscem szczególnej modlitwy za Najjaśniejszą Rzeczypospolitą. Tu przybywamy, aby uroczyście dziękować Bogu za wolność, niepodległość i suwerenność Ojczyzny. W dniu Święta Niepodległości myślimy o Ojczyźnie. Spoglądamy wstecz, w przestrzeń jej historii, co już się wypełniła. Przypominamy imiona tych, którzy dla niej się trudzili, a często i umierali. Próbujemy rozpoznać kontur czasu, który idzie, pytając: jak kształtować się będzie nasz ojczysty los, co przyniesie przyszłość? Wpatrujemy się w to dumne, piękne słowo: „Niepodległość”, które po tylu latach zaborów, po doświadczeniach II wojny światowej, stało się wreszcie rzeczywistością naszej Ojczyzny. Znamy drogi, które ku Polsce niepodległej wiodły: z ziemi włoskiej do Polski, przez tajgi Sybiru, styczniowe powstańcze lasy Korony, Litwy i Rusi, legionowe okopy, i przez ciągle aktualne hasło: „Dla Ciebie, Polsko, i dla Twojej chwały”. Dalej przez pola Radzymina i Ossowa, wrześniowe bitwy, katyńskie mogiły i oświęcimskie krematoria, partyzanckie dole i niedole, montecassiński szlak walki o Ostrą Bramę, Lwów, Warszawę, więzienne cele w Ojczyźnie, robotnicze bunty, znaki „Solidarności”. I wszystko to, dla jednego jakże ważnego i znaczącego słowa: niepodległość. Niepodległość zdobywana! Niepodległość wycierpiana! Niepodległość wymodlona! Trwanie w wolności, która zakorzeniona jest w Bogu, pozwala zachować wolność nawet w niewoli. Chrystus obdarzył nas wolnością i powołuje do bycia niepodległymi. Wzywa nas do nieulegania, a tym samym do niepodlegania wszystkiemu, co sprzeciwia się godności i wielkości człowieka, stworzonego na obraz i podobieństwo Boże. „Ku wolności wyswobodził nas Chrystus. A zatem trwajcie w niej i nie poddawajcie się na nowo pod jarzmo niewoli”. Wolność wpisana była i jest w dusze Polaków. Wolność dla Polaka to jak powietrze, to jak woda dla życia. Wolność to skarb, który należy często okupić najwyższą ceną na ziemi – ceną życia. Wolność to ewangeliczny talent darowany narodowi żyjącemu w swojej Ojczyźnie. Siostry i Bracia! Wolność jest darem i zadaniem. Wolność jest skarbem, który przechowujemy w glinianych naczyniach naszych ludzkich możliwości, gdzie każdego dnia cnota musi przeciwstawić się wadom. Świadomi odpowiedzialności przed Bogiem, człowiekiem i historią za niepodległą Ojczyznę, jaka na nas spoczywa, skarb naszej wolności osobistej i narodowej oddajemy pod obronę Królowej Polski i dlatego wołamy w przededniu beatyfikacji wielkiego Polaka i patrioty kardynała Stefana Wyszyńskiego jego słowami: „Nienawiścią nie obronimy naszej Ojczyzny, a musimy jej przecież bronić. Brońmy jej więc miłością! Naprzód między sobą, aby nie podnosić ręki przeciw nikomu w Ojczyźnie, w której ongiś bili nas najeźdźcy. Nie możemy ich naśladować. Nie możemy sami siebie poniewierać i bić. Polacy już dosyć byli bici przez obcych, niechże więc nauczą się czegoś z tych bolesnych doświadczeń. Trzeba spróbować innej drogi porozumienia – przez miłość, która sprawi, że cały świat, patrząc na nas, będzie mówił: „Oto, jak oni się miłują”. Wtedy dopiero zapanuje upragniony pokój, zgoda i wzajemne zaufanie.
Oprawę muzyczną na dzisiejszą uroczystość przygotował chór parafialny pod kierownictwem Karola Miłosza.