Wigilia Bożego Narodzenia
jest punktem kulminacyjnym przeżyć adwentowych.
Posiada bardzo bogatą i wymowną treść.
Geneza Wigilii sięga pierwszych wieków chrześcijaństwa.
Etymologicznie termin „wigilia” pochodzi od łacińskiego słowa „vigilia” i znaczy „czuwanie, czuwanie nocne”, a w odniesieniu do religii oznacza „nocne religijne świętowanie” lub też „dzień przed większą uroczystością”. Czasownik natomiast oznaczający czynność związaną z tym terminem brzmi: „vigilo, vigilare” i oznacza „nie spać, spędzać noc na czuwaniu”.
Wigilie znane były już w Starym Testamencie. Obchodzono je przed każdą uroczystością, a nawet przed każdym szabatem i traktowano jako przygotowanie do świątecznego odpoczynku. Izraelici nazywali je „wieczorem”.
W Nowym Testamencie również obchodzono wigilie – rozpoczynano nimi obchód święta. Trwały od godziny trzeciej po południu do wieczora. Przygotowanie wigilijne miało na celu: przygotowanie potraw (by nie naruszać świątecznego odpoczynku) oraz odprawienie przepisanych modlitw i ceremonii rytualnych, wprowadzających w dane święto.
W Kościele pierwszych wieków w dniu poprzedzającym większą uroczystość obowiązywał post, a wierni przez całą noc na wspólnej modlitwie oczekiwali na rozpoczęcie świętowania.
Współcześnie w Kościele wigilia zachowała się
przed trzema najważniejszymi uroczystościami:
Narodzenia Pańskiego, Zmartwychwstania i Zesłania Ducha Świętego.
W Polsce Wigilia Bożego Narodzenia posiada szczególną rangę. Piękny polski zwyczaj poucza, że tuż po zachodzie słońca, gdy pierwsza gwiazda zajaśnieje na niebie, cala Rodzina zasiada do stołu, aby spożyć wigilijną wieczerzę. Ma ona charakter bardzo uroczysty, rodzinny i religijny. Ceremoniom wieczerzy wigilijnej przewodniczy z zasady ojciec rodziny. Zaprasza się na nią oprócz całej rodziny, także tych, którzy mieszkają samotnie.
Z wieczerzą wigilijną związane są pewne zwyczaje:
– Pierwsza gwiazdka – na pamiątkę gwiazdy betlejemskiej, która przywiodła Trzech Króli do Chrystusa. Stąd też zazwyczaj rozpoczynania uroczystej wieczerzy, gdy ukaże się pierwsza gwiazda na niebie.
– Łamanie się opłatkiem – to najwymowniejszy moment wieczerzy wigilijnej. Dzielenie się opłatkiem oznacza wzajemne dzielenie się miłością, dobrocią i poświęceniem. Zbliża oddalonych, łączy umarłych z żywymi i jedna skłóconych. Jest znakiem Miłości Syna Bożego, który dla nas stal się człowiekiem i wciąż daje się nam w Eucharystii.
– Wolne miejsce przy stole – oznacza ono serdeczną pamięć o tych bliskich, którzy nie mogą świąt spędzać razem z nami. Wyraża ono także pamięć o zmarłych z rodziny. Jest też znakiem otwartości rodziny dla każdego, ktokolwiek zajdzie w dom polski w ten święty, wigilijny wieczór. Będzie on przyjęty jak brat.
– Od wielu już lat w polskich domach na stolach wigilijnych palić się będzie świeca, rozprowadzone przez „Caritas” w ramach adwentowej akcji „Wigilijne Dzieło Pomocy Dzieciom”. Ta płonąca świeca z napisem „Caritas” (miłość) jest szczególnie wymownym znakiem naszej miłości wobec dzieci głodnych. Dochód ze sprzedaży tych świec przeznaczony jest na pomoc dzieciom najuboższym.
– Siano wigilijne wkładane pod obrus na stole przypomina o ubóstwie groty betlejemskiej i Maryi, która położyła narodzonego Chrystusa na sianie w żłobie.
– Choinka ubierana jest niemal w każdej polskiej rodzinie. Na Zachodzie Europy nazywa się ją drzewkiem bożonarodzeniowym lub drzewkiem Chrystusa. Zieleń drzewa ma symbolizować nadzieję Nieba, świece – światłość Chrystusa, ozdoby – łaskę Bożą przyniesioną przez Zbawiciela. Choinka stała się, na wskroś symbolem chrześcijańskim. Ubiera się ją ponadto w dniu imienin Adama i Ewy, o ich upadku, który łączy się z drzewem rajskim, jednocześnie wskazuje na Odkupienie, dokonane na drzewie Krzyża.
– Snopy zboża umieszczone w kącie izby są symbolem Betlejem. Chrystus narodził się w Betlejem, tzn. w „domu chleba”. Niech i w naszych domach kłosy zboża, ustawione w pokoju, przypominają, że jest to też „dom chleba” – Betlejem, w którym żyje Chrystus.
– Postne potrawy. Tradycyjna liczba dwunastu potraw oznacza 12 miesięcy roku i 12 Apostołów. Każda potrawę należy choćby tylko skosztować, aby zapewnić sobie obfitość pożywienia w nadchodzącym roku.