Kościół 2 listopada wspomina w liturgii
wszystkich wierzących w Chrystusa,
którzy odeszli już z tego świata,
a teraz przebywają w czyśćcu.
Przekonanie o istnieniu czyśćca
jest jednym z dogmatów naszej wiary.
Obchód Dnia Zadusznego zainicjował w 998 r. św. Odylon (+ 1048) – czwarty opat klasztoru benedyktyńskiego w Cluny (Francja). Praktykę tę początkowo przyjęły klasztory benedyktyńskie, ale wkrótce za ich przykładem poszły także inne zakony i diecezje. W XIII w. święto rozpowszechniło się na cały Kościół zachodni. W wieku XIV zaczęto urządzać procesję na cmentarz do czterech stacji. Piąta stacja odbywała się już w kościele, po powrocie procesji z cmentarza. Przy stacjach odmawiano modlitwy za zmarłych i śpiewano pieśni żałobne. W Polsce tradycja Dnia Zadusznego zaczęła się tworzyć już w XII w., a z końcem wieku XV była znana w całym kraju. W 1915 r. papież Benedykt XV na prośbę opata-prymasa benedyktynów zezwolił, aby tego dnia każdy kapłan mógł odprawić trzy Msze święte: w intencji poleconej przez wiernych, za wszystkich wiernych zmarłych i według intencji Ojca Świętego.
Uczciwszy triumf tych wiernych, którzy już weszli do nieba, Kościół wspomina wszystkich, którzy w czyśćcu pokutują za swoje grzechy. Aby im przyjść z pomocą, przedstawia Panu Bogu modlitwy i odpusty uzyskane przez żyjących, a przede wszystkim Ofiarę Chrystusa uobecniającą się w Mszy świętej.
Wspomnienie wszystkich wiernych zmarłych wprowadził w roku 998 opat benedyktynów w Cluny, św. Odylon. Bardzo szybko zwyczaj ten przyjął się w całym Kościele.
W roku 1915 w czasie wojny światowej papież Benedykt XV na prośbę opata-prymasa benedyktynów pozwolił kapłanom całego Kościoła odprawiać w tym dniu trzy Msze święte. Jedną ofiarują według własnej intencji, drugą za wszystkich wiernych zmarłych, a trzecią według intencji papieża.